„Iga Świątek zaskoczy nas za chwilę” – co zrobi?

Już za chwilę rusza Roland Garros, w którym Iga Świątek stanie do walki jako obrończyni tytułu. Piąta rakieta świata ma na koncie aż cztery triumfy w Paryżu, jednak tym razem nie będzie główną faworytką turnieju. W trudnym momencie kariery Polka otrzymała słowa wsparcia od Andrei Petković. – Ona znów się wyreguluje – powiedziała półfinalistka Roland Garros z 2014 r.

Przed Igą Świątek najważniejszy turniej w sezonie. Polka wystąpi w wielkoszlemowym Roland Garros jako obrończyni tytułu, jednak jej forma daleka jest od optymalnej. Była liderka rankingu WTA przechodzi obecnie najtrudniejszy okres w dotychczasowej karierze.

Od czerwca ubiegłego roku nie zdobyła żadnego tytułu, a jej występy budzą coraz więcej pytań. Seria niepowodzeń odbiła się na pozycji w rankingu – spadek na piąte miejsce oznacza, że Świątek nie będzie rozstawiona wśród czterech najwyżej notowanych zawodniczek w Paryżu. To z kolei sprawia, że już w ćwierćfinale może trafić na Arynę Sabalenkę lub Coco Gauff.

W 2025 r. Świątek dotarła do trzech ćwierćfinałów (Dubaj, Miami, Stuttgart), czterech półfinałów (Australian Open, Doha, Indian Wells, Madryt), a ostatni turniej zakończyła na trzeciej rundzie w Rzymie.

Petković wspiera Świątek. “Ona znów się wyreguluje”
W geście wsparcia głos zabrała Andrea Petković, półfinalistka Roland Garros z 2014 r. – Ona znów się wyreguluje – właśnie to robią mistrzynie – powiedziała, wyrażając wiarę w powrót Polki do światowej czołówki.

Bilans Świątek na kortach Roland Garros pozostaje jednak imponujący: 35 zwycięstw przy zaledwie dwóch porażkach oraz cztery tytuły mistrzowskie zdobyte w Paryżu. To wciąż jedna z najgroźniejszych zawodniczek w stawce – i jedna z nielicznych, które potrafią grać na paryskiej mączce jak natchnione.