Sport

Ewa Pajor Szokuje Barcelonę: ‘Góra Goli’ – Co Zmienia w Hiszpanii?

Ewa Pajor Szokuje Barcelonę: ‘Góra Goli’ – Co Zmienia w Hiszpanii?

3 grudnia 2024 roku Ewa Pajor strzeliła gola, który zapewnił jej krajowi pierwsze w historii awans do wielkiego turnieju piłkarskiego kobiet. Pajor trafiła w 94. minucie w Wiedniu, zapewniając Polsce 2:0 w dwumeczu przeciwko Austrii i miejsce w tegorocznych Mistrzostwach Europy w Szwajcarii.

To musiała być ona. Nikt nie zrobił więcej, by umieścić piłkę nożną kobiet na mapie Polski. Od prowadzenia reprezentacji Polski do chwały na Mistrzostwach Europy U17 w 2013 roku, po debiut w seniorskiej kadrze (i gola) jeszcze w tym samym roku, aż po zostanie najlepszą strzelczynią drużyny, z 64 golami w 97 występach, to ona jest powodem, dla którego pokolenie młodych piłkarek w Polsce ma teraz prawdziwą ikonę do naśladowania.

„Pajor to niesamowity wzór do naśladowania dla młodych zawodniczek w Polsce” – powiedziała trenerka reprezentacji Polski, Nina Patalon, w wywiadzie dla ESPN. „Jej droga od piłki na poziomie podstawowym do zostania czołową napastniczką Barcelony jest inspiracją dla wielu… Wiele młodych dziewczyn, które kiedyś wahały się przed rozpoczęciem gry w piłkę, teraz widzi to jako realną ścieżkę kariery.”

Kariera klubowa Pajor jest jeszcze bardziej imponująca. Po debiucie w polskim Medyku Konin, mając 15 lat (oczywiście strzelając gola), zdobyła 135 bramek w 196 meczach dla niemieckiego Wolfsburga, gdzie czterokrotnie docierała do finału Ligi Mistrzyń. Latem dołączyła do broniącej tytułu mistrza Europy Barcelony.

Gole wciąż padają. W nadchodzący weekend, w możliwym meczu decydującym o tytule ligowym, Barcelona zmierzy się z Realem Madryt na Stadionie Olimpijskim, a Pajor ma już na koncie 33 gole w 33 meczach dla Barçy. Ma na swoim koncie pięć hat-tricków, w tym pierwszy w historii kobiecego El Clásico, gdy zespoły spotkały się w półfinale Copa de la Reina wcześniej w tym miesiącu. Wszystko to w sezonie, który nie był do końca prosty dla Barçy, która musiała dostosować się do nowego trenera — Pere Romeu zastąpił Jonatana Giráldeza w zeszłym roku — oraz straty kluczowych zawodniczek, takich jak Mariona Caldentey, Lucy Bronze czy Keira Walsh.

Mimo to drużyna była zbyt silna dla większości przeciwników — wygrała Superpuchar Hiszpanii, prowadzi w Liga F, jest o krok od półfinału Ligi Mistrzyń i awansowała do finału Copa de la Reina — ale pojawiły się oznaki słabości. Manchester City pokonał ją w fazie grupowej Ligi Mistrzyń, Levante sprawił pierwszy od 2019 roku domowy ligowy porażkę, a gole w pewnych momentach były trudniejsze do zdobycia niż wcześniej. Jednak źródła bliskie drużynie zauważają, że zespół się rozwija i wyraża pewność, że zakończą sezon z sukcesami, częściowo dzięki różnorodności i zagrożeniu, jakie niesie Pajor, która jako naturalny środkowy napastnik daje drużynie nowe opcje.

„Styl gry Barcelony wymaga od zawodniczek większego zaangażowania w budowanie akcji, a Ewa dobrze się do tego dostosowała” – powiedziała Patalon. „Ona także udoskonaliła swoje ruchy bez piłki, co czyni ją jeszcze bardziej niebezpieczną w sytuacjach ofensywnych. Jej zaangażowanie w pracę jest imponujące, ale w Barcelonie przeniosła to na jeszcze wyższy poziom.”

„Jej transfer zmienił sposób gry Barcelony” – powiedział asystent trenera Espanyolu, Juan Ignacio Ibarra, w wywiadzie dla ESPN. „Myślę, że potrzebowali napastniczki, która będzie dobra w polu karnym, prawdziwej strzelczyni. Tego brakowało im w ostatnich sezonach, kiedy w tej roli rotowały Pina, Mariona czy Salma Paralluelo, która może być najbliższa roli środkowego napastnika.”

Pajor lubi grać na ostatniej linii obrońców, wykorzystując przestrzeń za defensywą, która nie zawsze jest dostępna dla Barcelony, ale ma także inne atuty. W spotkaniu z Espanyolem w tym sezonie, które do godziny gry prowadziło, Pajor strzeliła głową po stałym fragmencie gry, inicjując powrót Barçy.

Pajor jest częścią rosnącej obecności Polaków w Barcelonie. Podczas gdy ona prowadzi zespół kobiet w strzelonych golach, najlepszym strzelcem mężczyzn jest Robert Lewandowski. Bramkarz Wojciech Szczęsny niedawno powrócił z emerytury, dołączając do drużyny mężczyzn, a młode piłkarki Emilia Szymczak i Weronika Araśniewicz pukały do drzwi pierwszej drużyny kobiet.

Szymczak i Araśniewicz, mając Pajor jako koleżankę z drużyny, mogą zobaczyć nie tylko to, co możliwe w grze, ale także, ile pracy to wymaga. Historia Pajor to opowieść o talencie, ale także o pokonywaniu przeszkód.

Pajor, pochodząca z wsi liczącej mniej niż 100 osób, jako jedna z pięciorga rodzeństwa, pomagała na farmie rodziców, idolizowała Cristiano Ronaldo i grała w piłkę z chłopakami, strzelając im więcej goli. Jej talent zabrał ją z rodziny, kiedy miała 11 lat, gdy przeniosła się do internatu w Koninie, gdzie zaczęła trenować w Medyku Konin. Tam po raz pierwszy trenowała ją Patalon, ponad dekadę przed tym, jak stała się trenerką reprezentacji Polski.

„Pojawiła się na treningu z piłką numer 5, która była jej do kolan” – wspomina Patalon. „Była szczupła, miała krótkie włosy… trochę przestraszona. Moje pierwsze myśli: ‚Mam nadzieję, że jej nie skrzywdzę’. Urodziła się w 1996 roku, ale drużyna była dla dziewczyn z rocznika 1994. Pozostałe dziewczyny nie były w stanie jej dogonić. Pokonała je pod względem szybkości, umiejętności, agresji. To był pierwszy raz, kiedy zobaczyłam taki talent.”

Debiut w seniorskiej drużynie miała mając 15 lat i 133 dni, jako najmłodsza zawodniczka w historii polskiej ekstraklasy. Później czekał ją sukces na poziomie młodzieżowym z reprezentacją i przeprowadzka do Wolfsburga w 2015 roku. To właśnie w niemieckim klubie zdiagnozowano problem ze wzrokiem, który Pajor miała już wcześniej w Koninie. Dzięki operacji i specjalnym soczewkom kontaktowym mogła kontynuować karierę.

Pajor pokonała również dwie poważne kontuzje kolan, które mocno ograniczyły jej grę w sezonach 2020-21 i 2021-22. To wtedy zaczęła pracować z psychologiem Darii Abramowicz, która pomaga również najlepszej polskiej tenisistce, Igie Świątek.

Z pomocą psychologa, Pajor także głębiej analizowała grę najlepszych napastników, co miało pozytywny wpływ na jej grę po powrocie na boisko. W sezonie 2022-23 była najlepszą strzelczynią Ligi Mistrzyń i zajęła 18. miejsce w plebiscycie Złotej Piłki, choć kampania zakończyła się rozczarowaniem, gdy Wolfsburg przegrał w finale z Barceloną, mimo jej wspaniałego gola z dystansu otwierającego wynik.

Te marginalne poprawki, wspierane przez naturalny talent i niesamowitą etykę pracy, pozwalają Pajor wciąż być na szczycie. Jak powiedział trener Wolfsburga, Tommy Stroot: „Rzadko widzę zawodniczkę, która daje tak wiele na każdym treningu, jak Ewa.”

To właśnie ambicja, oprócz odporności, napędza ją w tym sezonie. Ubiegły rok był udany: dołączyła do Barçy, co wciąż wywołuje u niej momenty „wow” w domu, gdy uświadamia sobie, że gra w barwach hiszpańskich gigantów, a także poprowadziła Polskę do awansu na Euro.

„Reakcje po awansie były fantastyczne — rosnące zainteresowanie mediami i coraz większa liczba młodych dziewczyn chcących grać w piłkę” – powiedziała Patalon. „Już widzimy wzrost liczby uczestniczek w projektach piłkarskich dla dziewcząt. Co ważniejsze, ten sukces nie dotyczy tylko jednego turnieju — to wpływ, który ma na trwałe zmienić przyszłość i rozwój piłki nożnej kobiet w Polsce.”

Jednak 2025 może być jeszcze lepsze. Strzelając i wygrywając z Realem w niedzielę, Barcelona będzie miała 10 punktów przewagi na szczycie tabeli, a pierwszy tytuł Liga F dla Pajor może stać się rzeczywistością. Jednak to upragniony tytuł Ligi Mistrzyń jest tym, który naprawdę chce zdobyć w tym sezonie. To będzie idealna zapowiedź nadchodzącego lata: historycznego pierwszego wielkiego turnieju z Polską.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button